wtorek, 15 marca 2011

Syberia za grosze - 16

Hmmm... i tu się zaczynają schody, bo... nie wiem, co pisać. A może inaczej - nie wiem, czy to, co napiszę do końca będzie zgodne z prawdą. A może znajdzie się ktoś, kto odwiedzał te miejsca i wie, jaką pełniły rolę. Zachodnia Buriacja, to tereny, na których dominował szamanizm. Wspominałem, już o słupach plemiennych i paskach materiału oznaczających życzenie-modlitwę, ale krowia czaszka spoglądająca z wysokiego płaskowyżu na Bajkał? Wokół ani żywej duszy i jak tu kogoś zapytać, jak poprosić o wyjaśnienie? Dzwoneczki mogli powiesić kiedyś turyści - różne dziwne rzeczy przychodzą nam przecież do głowy, ale nie wierzę, że jakiś turysta porwał i zabił Buriatom krowę, by przygotować super zagadkę dla Rafała, który być może kiedyś wybierze się w te strony.
 Żadnemu, nawet najbardziej porąbanemu turyście nie chciałoby się też ciosać skał, by ustawiać je w postaci słupów - no chyba, że byłby to turysta z Wyspy Wielkanocnej.

2 komentarze:

  1. Fantastyczna jest ta opowieść. Zdjęcia są oczywiście ciekawe a opis urzeka bezpośredniością. Naprawdę czytanie tej relacji to frajda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, trafiłem na Twój blog poprzez Twój profil na Nikoniarze.
    Przyznam, ze bardzo fajnie to opowiedziałeś, jadenak jak dla mnie... zbyt szybko. Wiem, brak czasu, sam tak mam... chciało by się ale nie ma kiedy.
    Napisz proszę parę słów skąd pomysł, jak dojechać, więcej konkretów, jak załatwić przejazd ile kosztują pociągi, jak i gdzie spać, w co sie ubrać i w jakiej porze roku się wybrać. Napisz czy zabezpieczałeś jakoś sprzęt foto... czy aparat wzbudzał sensacje, no wiesz... sam myślę by pojechać na wschód. Pozdrawiam - Wojtek

    OdpowiedzUsuń