poniedziałek, 30 listopada 2009

Norwegia za grosze - 3


No tak, ale rano pilotom nie chce się latać, a autobusik odjeżdźa już o 13.45! Przylatujecie na świętą noc do stolicy, a tu niespodzianka - pola i traktory!!! Nic takiego! Po prostu przewoźnik zapomniał Wam powiedzieć, że lotnisko Oslo Torp leży sobie ponad sto kilosów od Oslo. Można jechać do centrum i pławić się w luksusach, ale co robić, gdy chcemy się umartwiać? Widzicie ten las za płytą lotniska? Tak? No to zbierajcie swoje manatki i krokiem defiladowym marsz rozbijać namiot. Bez obawy! W całej Skandynawi możecie biwakować, gdzie się Wam zamarzy, byle nie komuś w ogródku. Nie lubicie, gdy budzą Was startujące odrzutowce? Sorry, ale to Wasz problem. A, jeszcze jedno. Jeśli w nocy usłyszycie jakieś podejrzane szmery, to nie wybiegajcie z nożem w zębach, by bronić swego dobytku. Ja myślałem, że jakiś zwierz się wałęsa, a rano okazało się, że cichaczem rozbiła się obok grupka włóczęgów z krajów, których już nazw nawet nie pamiętam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz