poniedziałek, 14 grudnia 2009

Norwegia za grosze - 5


Dojechaliśmy więc do malowniczego Lom. Co dalej? Drogi są co najmniej trzy. 1. Zostać i zwiedzić urocze miasteczko. 2. Wsiąść do autobusu jadącego do schroniska Spiterstulen. 3. Wybrać się w okolice schroniska Juvasshytta. Jeśli ktoś w środku sierpnia chce pojeździć w komfortowych warunkach na nartach może odwiedzić Galdhopiggen skisenter, tuż obok Juvasshyty. Ja wybrałem pierwszy kierunek. Szrutową drogą (prywatną i na dodatek płatną dla aut osobowych) jedzie wesoły autobus, szerszy chyba z pół metra od kolejno mijanych mostków. Nie stresuje to kierowcy, zawzięcie próbującego porozumieć się z kimś przez telefon. Cudem nie rozjeżdża trzech krów(!), które nie wiadomo skąd pojawiły się na drodze i z dumnym uśmiechem żegna mnie na parkingu obok schroniska. W końcu czuć zapach gór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz