poniedziałek, 28 grudnia 2009

Norwegia za grosze - 7

Choć Spiterstulen, w przeciwieństwie do Juvvasshytty, leży dość nisko (ok 1100 m n.p.m.), to w piękną letnią noc temperatura potrafi tu spaść kilka kresek poniżej zera, więc odpowiedni śpiwór bardzo wskazany. W co jeszcze warto się zaopatrzyć. Na pewno nie w ogromne zapasy wody mineralnej, jak to było w moim przypadku, bo górach pełno czystych strumyków z których piją nawet przesadnie sterylni Norwegowie. O odpowiednim ubiorze chyba nie muszę wspominać, bo jeśli się ma szczęście, a ja takowe miałem, to przez dwa tygodnie można na przemian maszerować w deszczu, albo w deszczu ze śniegiem. Nie ma się jednak czym przejmować, bo starzy górale twierdzą, że czasami i tam świeci słońce. Co więcej przez trzy dni i ja je widziałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz